Wypożyczony ze Spurs Bryan Gil podał przyczyny, w związku z którymi nie odniósł sukcesu w Tottenham Hotspur. Zła passa zawodnika zaczęła się po tym, kiedy dołączył do drużyny zeszłego lata. Ponoć nie był w stanie wykazać się taką samą obietnicą na N17, jak w czasie pobyty w Hiszpanii.
Przyczyny braku sukcesu zawodnika z Tottenhamu
Tottenham rozstał się z Erikiem Lamelą i 21,6 miliona funtów, aby sfinalizować transfer dla Gila w ramach transakcji gotówkowej i wymiany z Secillą. 21-latek przyjechał do Anglii pośród wielkiego szumu, jednak nie mógł zdobyć więcej niż jedną asystę dla swojego klubu w 20 meczach, w których uczestniczył we wszystkich rozgrywkach.
Podczas przemówienia w wywiadzie dla hiszpańskiego serwisu informacyjnego AS, Gil wyjawił powody swoich niepowodzeń. Powiedział, że nie poradził sobie z intensywnością Premier League po przejściu na stronę północnego Londynu. Wypożyczony dodał, iż wciąż pracuje nad poprawą swojej formy – nawet w Walencji. Wszystko po to, aby przygotować się na powrót na stronę Antonio Conte.
Ostateczny powrót zawodnika
Hiszpan został wypożyczony do teamu La Liga na pozostałą część sezonu. Nadal może wiązać z nimi przyszłość. Wszystko zależy czy Conte będzie pod wrażeniem napastnika, gdy w końcu wróci latem przyszłego roku. Jednak, aby tak się stało, powinien wciąż poprawiać swoją formę — o czym sam wspomniał w wywiadzie.
Dobrze wiedzieć, że Spurs wie, czego potrzeba Gilowi, aby w przyszłości zajął miejsce w drużynie. W końcu włoski menadżer także wymienił tę samą przyczynę braku czasu gry dla napastnika pod jego wodzą.
Teraz to od hiszpańskiego reprezentanta zależy, czy będzie się rozwijał dalej. Co więcej, jego okres wypożyczenia może zdziałać cuda. Chodzi głównie o przygotowanie go do kariery, w której być może będzie musiał walczyć o starty z uznanymi graczami Spurs, takimi jak Steven Bergwijn, Son Heung-min, Lucas Moura, a nawet Dejan Kulusevski.